ROZWAŻANIA EWANGELII
piątek, 16 maja 2025 r.
(J 17,20-26)
W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: „Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie. Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich”.
„Aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy”. Jedność Ojca z Synem jest jednością Miłości. Całkowita zgodność we wzajemnym obdarowaniu się. Dlaczego Jezus tak mocno modli się o jedność swoich uczniów? Dwa powody. Jedność wewnętrzna to warunek konieczny dla skuteczności w realizacji misji, jaką Jezus powierzył swojemu Kościołowi. Jedność konieczna też w misji na zewnątrz jako warunek wiarygodności głoszonego przesłania Ewangelii. Orędownikiem rozproszenia i podziału jest diabeł. Czujność wobec jego podszeptów to często mocna walka. Niekiedy bywa że aż do męczeństwa, jak Andrzej Bobola.
Rozważania przygotowuje Ksiądz dr hab. Janusz Lekan, prof. KUL